Dworzec Nieprzyjazd mój do miasta N. Odbył się punktualnie. Zostałeś uprzedzony niewysłanym listem. Zdążyłeś nie przyjść w przewidzianej porze. Pociąg wjechał na peron trzeci. Wysiadło dużo ludzi. Uchodził w tłumie do wyjścia Brak mojej osoby. Kilka kobiet zastąpiło mnie pośpiesznie w tym pośpiechu. Do jednej podbiegł ktoś nie znany mi, ale ona rozpoznała go natychmiast. Oboje wymienili nie nasz pocałunek, podczas czego zginęła nie moja walizka. Dworzec w mieście N. dobrze zdał egzamin z istnienia obiektywnego. Całość stała na swoim miejscu. Szczegóły poruszały się po wyznaczonych torach. Odbyło się nawet umówione spotkanie. Poza zasięgiem naszej obecności. W raju utraconym prawdopodobieństwa. Gdzie indziej. Gdzie indziej. Jak te słówka dźwięczą. [wisława szymborska]
in Nic Dwa Razy: Wybór wierszy / Nothing Twice: Selected Poems
Kraków: Wydawnicto Literackie, 1997 |
Lilka napisała wiersz. bo miało się szczęście - czyjąś duszę i ciało. i została fotografia. i to jest bardzo mało. wystarczy.
wtorek, 1 stycznia 2013
ze wszystkich środków lokomocji najbardziej lubię pociągi
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
i?